To starożytne miejsce, do któego nikt od dawna nie uczęszczał. Jedynie kapłani i druidzi czasem zapuszczali się w te strony, by zbadać tętniącą tu magię. Jest to bowiem pierwotna magia w najczystrzej postaci. Cztery żywioły: ogień, ziemia, woda i powietrze zamieszkują te tereny od niepamiętnych czasów, kiedy zanim założyciele Wolenvain się urodzili. A sam ołtarz to najstarszy na świecie znany budynek. Stary jak świat, bowiem najprawdopodobniej powstał w momencie stworzenia przez bogów świata Leviathan.
Po raz pierwszy od mileniów ołtarz się uaktywnił. Towarzyszył przy tym dźwięg rogu wzywający do bitwy, który rozchodził się na całe miasto. Wojownicy, bohaterowie, magowie, badacze i ciekawscy mieszczanie udali się czym prędzej w to miejsce. Po chwili jednak dotarł na miejsce Backero i pogonił ludzi do miasta zostawiając przy sobie jedynie żołnierzy swojego oddziału. Oczywiscie mógł się tego spodziewać, że niektórych nie będzie obchodzić jego rozkaz. Pozwolił im jednak zostać. Zależało mu na tym, że nie robić sensacji i pośrednio chronić ludność Wolenvain. Wszyscy obecni wolnym krokiem weszli na ołtarz. Dookoła porozstawiana byłą straż. Każdy żołnierz stał w okręgu około 50 metrów od środka tego miejsca. Ołtarz był porośnięty ciemnozielonym mchem. Jednak było widać jeszcze ciemnoszare kamienne płyty pokrywające ziemię. Nie było żadnych ścian, ale gdzieniegdzie pozostały spisczaste kolumny. Na środku znajdowały się cztery kamienne bloki. W sumie niczym się nie charakteryzowały. Ot zwykłe sześcienne kamienne klocki. Dźwięk rogu wyraźnie wydobywał się z tego miejsca. Jednak nikt nie dymał w róg. Wszyscy obracali sie dookoła szukajac czegoś podejrzanego.
Kto napisze posta – ten jest w evencie. Jest to rodzaj minisesji, w któej każdy może wchodzić i wychodzić kiedy chce. To sesja na jeden wieczór. Tempo jest takie samo jak np: w karczmie, czyli zwyczajne. Nie będę na nikogo czekał, bo event ma się skończyć dzisiaj. Kto napisze chociaż jednego posta podczas trwania eventu dostanie 50 punktów chwały. Jeśli post zostanie napisany przez przewodniczącego Stowarzyszenia – stowarzyszenie otrzyma 30 punktów chwały. Każdy inny członek Stowarzyszenia da jego Stowarzyszeniu 15 punktów chwały. Reszty dowiecie się w miarę rozwoju fabuły.
Czas! Start!
Obecnie ta lokacja jest pusta.
Ołtarz Żywiołów
Post
Kimiko od razu wyciągnęła flet i zaczęła grać.Była to piękna muzyka która uspokaja i wycisza.
[ było to coś podobnego do tego : http://www.youtube.com/watch?v=bYQi0oyLM7A ]
Dziewczyna przestała grać po 30 sec i złapała oddech.
– Uff!, i jak Ci się podoba? – uśmiechnęła się dziewczyna do Viridara.
Wyciągnęła teraz z kieszeni maskotkę podobną do niej, tyle że miała blond włosy.
[ było to coś podobnego do tego : http://www.youtube.com/watch?v=bYQi0oyLM7A ]
Dziewczyna przestała grać po 30 sec i złapała oddech.
– Uff!, i jak Ci się podoba? – uśmiechnęła się dziewczyna do Viridara.
Wyciągnęła teraz z kieszeni maskotkę podobną do niej, tyle że miała blond włosy.
Post
*Tak na dziecko całkiem przyzwoicie żeby nie użyć słowa genialnie bo uwłaczało by to godności niektórych istot które znam.* – Myślał Viridar kiedy dziewczyna grała, melodia była przyjemna i ciekawa. Muzyka była szeroko rozpowszechnionym zjawiskiem na wielu światach, a mimo to gra Kimiko wydawała się Eterycznemu całkiem dobra.
Podróżnik nicości klasnął kilka razy w dłonie, bijąc brawo i skinął głową na znak aprobaty po czym powiedział:
– Spotykałem już wielu muzyków, w różnych miejscach. Ciebie co stwierdzam z przyjemnością i przekonaniem można zaliczyć do tych lepszych.
To jest właśnie talent, coś co jest nam dane a nie wyuczone. Bo wątpię żeby będąc tak młoda miałaś w życiu dość czasu by się wyuczyć gry.
Podróżnik nicości klasnął kilka razy w dłonie, bijąc brawo i skinął głową na znak aprobaty po czym powiedział:
– Spotykałem już wielu muzyków, w różnych miejscach. Ciebie co stwierdzam z przyjemnością i przekonaniem można zaliczyć do tych lepszych.
To jest właśnie talent, coś co jest nam dane a nie wyuczone. Bo wątpię żeby będąc tak młoda miałaś w życiu dość czasu by się wyuczyć gry.
Post
-Dziękuje bardzo!– krzyknęła z radości.
Kimiko po chwili zarumieniła się i walnęła przez przypadek głową w drzewo.
-Auć! Natura jest przeciwko mnie!– za żartowała Kimiko.
Nie oczekiwała że mężczyzna będzie się śmiać.
-Co chcesz porobić? Zapytała się chłopaka dalej z rumieńcami na policzkach.
Kimiko po chwili zarumieniła się i walnęła przez przypadek głową w drzewo.
-Auć! Natura jest przeciwko mnie!– za żartowała Kimiko.
Nie oczekiwała że mężczyzna będzie się śmiać.
-Co chcesz porobić? Zapytała się chłopaka dalej z rumieńcami na policzkach.
Post
Viridar wbrew oczekiwaniom Kimiko zaśmiał się po cichu po jej drobnym "wypadku" po czym pomyślał..
*Czułem że w końcu jej zapalczywość da taki lub podobny efekt. Szkoda tylko że w swoją zapalczywość chce mnie wciągnąć, musze jakoś wyjść z tej sytuacji, bo znając takie dzieci jeśli po prostu odejdę to za mną pójdzie a zabicie dziecka nie będzie ładnie wyglądać w mojej pamięci nie mówiąc o świadomości zbiorowej jeśli opuszczę to miejsce.*
Po tej chwili zastanowienia Eteryczny odpowiedział:
– Wątpię żeby zajęcia jakie powinienem teraz wykonywać były dla Ciebie ciekawe. Powinienem teraz dalej zajmować się badaniem tego ołtarza, ale uznaje pogawędkę w lesie za ciekawszą.
*Czułem że w końcu jej zapalczywość da taki lub podobny efekt. Szkoda tylko że w swoją zapalczywość chce mnie wciągnąć, musze jakoś wyjść z tej sytuacji, bo znając takie dzieci jeśli po prostu odejdę to za mną pójdzie a zabicie dziecka nie będzie ładnie wyglądać w mojej pamięci nie mówiąc o świadomości zbiorowej jeśli opuszczę to miejsce.*
Po tej chwili zastanowienia Eteryczny odpowiedział:
– Wątpię żeby zajęcia jakie powinienem teraz wykonywać były dla Ciebie ciekawe. Powinienem teraz dalej zajmować się badaniem tego ołtarza, ale uznaje pogawędkę w lesie za ciekawszą.
Post
-Hmm…Może coś znajdziemy bo się nudzę!
Walnęła Kimiko ręką o sąsiednie drzewo.
-Prze-przepraszam mam czasem takie wybuchy złości.
Dziewczyna ponownie się zarumieniła i poczuła dziwny podmuch wiatru, myślała że będzie padać, lecz słońce świeciło.
Kimiko wzięła kwiatek i powąchała go, miał intesywny zapach, który "atakował" nozdrza.
Walnęła Kimiko ręką o sąsiednie drzewo.
-Prze-przepraszam mam czasem takie wybuchy złości.
Dziewczyna ponownie się zarumieniła i poczuła dziwny podmuch wiatru, myślała że będzie padać, lecz słońce świeciło.
Kimiko wzięła kwiatek i powąchała go, miał intesywny zapach, który "atakował" nozdrza.
Post
– Złość to naturalna część każdego z nas. Kto się go wyrzeka, wyrzeka się części siebie. Nie musisz przepraszać, nie poczułem się urażony.
A wracając do kwestii zajęcia, niestety wątpię żebyśmy mieli jakieś wspólne zainteresowania. – Odpowiedział spokojnie Viridar po czym rozejrzał się. Gdyby zobaczył go tu teraz Asao, ta Kotołaczka której jeszcze nie dawno groził czy inni którzy go znali, którzy wiedzieli czym jest najpewniej rzucili by się na ratunek Kimiko. Na tą myśl Eteryczny zaśmiał się w myślach nad komizmem tej sytuacji po czym dodał do dziewczyny:
– Jednak jeśli masz jakieś propozycje to chętnie wysłucham.
A wracając do kwestii zajęcia, niestety wątpię żebyśmy mieli jakieś wspólne zainteresowania. – Odpowiedział spokojnie Viridar po czym rozejrzał się. Gdyby zobaczył go tu teraz Asao, ta Kotołaczka której jeszcze nie dawno groził czy inni którzy go znali, którzy wiedzieli czym jest najpewniej rzucili by się na ratunek Kimiko. Na tą myśl Eteryczny zaśmiał się w myślach nad komizmem tej sytuacji po czym dodał do dziewczyny:
– Jednak jeśli masz jakieś propozycje to chętnie wysłucham.
Post
Hasita z nudów udała się do Lasu Cienii.Nigdy wcześniej tu nie była więc chodziła w miare przy jego granicy,aby wiedzieć jak wrócić. Spodobało się jej to miejsce
*Idealne do nekromancji…* pomyślała.
Nagle zauważyła Viridara z jakąś małą dziewczynką.
Zaśmiała się pod nosem i podeszła do nich po czym przywitała się.
*Idealne do nekromancji…* pomyślała.
Nagle zauważyła Viridara z jakąś małą dziewczynką.
Zaśmiała się pod nosem i podeszła do nich po czym przywitała się.
Post
*O nie. Wykrakałem. Ze wszystkich akurat ona! Przynajmniej może Kimiko ciekawie na nią zareaguje. Mam też nadzieję że Hasita nie będzie robiła mi aluzji dotyczących tego kim jestem.*
Pomyślał Viridar kiedy zobaczył podchodzącą do nich Hasitę. Że też akurat musiała się tu zjawić, kolejny rekord w kwestii przypadków, tyle że ten był mało przyjemny.
Zamiast skomentować jakkolwiek pojawienie się Harrini, Podróżnik nicości po prostu zasłonił twarz dłonią (aka facepalm). Po tym geście dało się słyszeć westchnienie i krótkie "Witam" skierowane do Hasity oraz kilka słów skierowanych do Kimiko.
– Wiem ze ona dziwnie wygląda ale nie musisz się jej obawiać, chcąc nie chcąc znam ją.
Pomyślał Viridar kiedy zobaczył podchodzącą do nich Hasitę. Że też akurat musiała się tu zjawić, kolejny rekord w kwestii przypadków, tyle że ten był mało przyjemny.
Zamiast skomentować jakkolwiek pojawienie się Harrini, Podróżnik nicości po prostu zasłonił twarz dłonią (aka facepalm). Po tym geście dało się słyszeć westchnienie i krótkie "Witam" skierowane do Hasity oraz kilka słów skierowanych do Kimiko.
– Wiem ze ona dziwnie wygląda ale nie musisz się jej obawiać, chcąc nie chcąc znam ją.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość